[Case Study] Z 200 szkód rocznie do 28. Jak skutecznie zmniejszyć szkodowość we flocie?

28/06/2023 | Czas czytania7 minuty czytania

Niezbędnik flotowca [Case Study] Z 200 szkód rocznie do 28. Jak skutecznie zmniejszyć szkodowość we flocie?

Ponad siedmiokrotna redukcja liczby szkód we flocie, to efekt unikalnego podejścia do e-learningu, technologii i szkoleń dotyczących bezpiecznej jazdy. Jak osiągnąć takie rezultaty? W dzisiejszym materiale pokazujemy sposób w jaki Wojewódzka Stacja Ratownictwa Medycznego w Łodzi osiągnęła spektakularny spadek szkodowości, będący w stanie dostarczyć flocie wielopoziomowe oszczędności, nawet w czasach galopującego wzrostu kosztów.

Koszty zakupu oraz utrzymania pojazdów rosną, a wraz z nimi rośnie zainteresowanie flot technologiami i rozwiązaniami, które są w stanie ten wzrost spowolnić lub zatrzymać. Jednym z obszarów skrywających potencjał do wielopoziomowych oszczędności jest bezpieczeństwo. Jego poprawa wpływa nie tylko na redukcję kosztów związanych z obsługą szkód oraz wysokości składek ubezpieczeniowych – zapobiega także stratom wynikającym z przestojów w harmonogramie pracy, czasowej niedostępności pojazdów i pracowników, a co za tym idzie ratuje firmy przed potencjalną utratą przychodów. 

Wraz z pandemią technologie cyfrowe ogarnęły nasze życie niemal ze wszystkich stron, kilka tygodni temu pisaliśmy o ich negatywnym wpływie na bezpieczeństwo – chodziło o rozproszenie uwagi za kierownicą. Ale do świata online przeniosły się także działania ukierunkowane na wzrost bezpieczeństwa we flotach, takie jak np. szkolenia dotyczące bezpiecznej jazdy. Pojawia się coraz więcej rozwiązań obejmujących webinary, kursy on-line czy platformy e-learningowe, które w swoim założeniu mają pomóc kierowcom flotowym jeździć bezpieczniej.

Monitor komputera zamiast kierownicy – czy to ma sens?

Teoria bezpiecznej jazdy jest niezbędnym elementem poprawy bezpieczeństwa we flotach ponieważ świadomość zagrożeń, a z drugiej strony także odpowiednich praktyk pozwala kierowcom zapobiegać ryzyku i trzymać się zdala od niebezpiecznych sytuacji na drodze. Świetnym narzędziem aby tą świadomość budować są wszelkie formy e-learningu, które doskonale zastępują nudne wykłady w sali i są dostępne z każdego miejsca, w każdym dogodnym dla kursanta momencie. Jednak świadomość, mimo swojej wielkiej wagi, jest dopiero początkiem drogi do bezpiecznej floty.

– Jeśli jesteś piłkarzem i chcesz wykonywać rzuty wolne jak Cristiano Ronaldo, co wybierasz: 15 minut oglądania poradnika na YouTube czy osiem godzin doskonalenia umiejętności w praktyce, na boisku? Które podejście lepiej przełoży się na nawyki i umiejętności? – pyta Michał Włodarczak, instruktor Bednary Driving City. – Podobnie jest z techniką bezpiecznej jazdy. Klasyczny e-learning sprawdza się świetnie gdy chcemy jeszcze przed szkoleniem za kierownicą wyrównać poziom wiedzy teoretycznej wśród członków grupy lub przekazać im podstawowe informacje na temat dobrych praktyk. To bardzo ważne elementy, które potrafią znacznie zwiększyć bezpieczeństwo, ponieważ uczą kierowców jak jeździć, by unikać ryzyka i potencjalnych zagrożeń. Jednak nic nie zastąpi treningu za kierownicą, szczególnie gdy dojdzie już do niebezpiecznej sytuacji na drodze. Wtedy uratują nas tylko dobrze ugruntowane nawyki, a nie teoretyczna wiedza – dodaje ekspert.

A może… e-learning za kierownicą?

Na szczęście technologia nie stoi w miejscu i floty zainteresowane e-learningiem nie są skazane na rozwiązania ograniczające się do teorii.

– Przyszłością edukacji w zakresie bezpiecznej jazdy jest e-learning, a w zasadzie m-learning interaktywny, który uzupełnia słabe punkty typowe zarówno dla klasycznego e-learningu, jak i klasycznych szkoleń za kierownicą – mówi Katarzyna Przybylska, odpowiadająca za rozwój systemu dla flot NaviExpert Telematics. – Zamiast suchej teorii znanej z webinarów zapewnia on praktyczny i powtarzalny trening za kierownicą, niezbędny dla ugruntowania odpowiednich nawyków, a z drugiej strony przenosi szkolenie z toru w warunki codziennej pracy kierowców, gdy na ich reakcje wpływają emocje i zadania służbowe – dodaje.

Interaktywny m-learning w systemie NaviExpert Telematics to m.in. Wirtualny Trener Stylu Jazdy, czyli algorytm bazujący na danych telematycznych pochodzących z pojazdu służbowego, który towarzyszy kierowcy w postaci aplikacji na smartfonie i przekazuje mu spersonalizowane wskazówki odnoszące się do manewrów wykonywanych w trakcie pracy za kółkiem. Wszystko zgodnie z zasadą: by coś poprawić, musisz przede wszystkim rozumieć, w czym tkwi problem. Kierowcy korzystający z aplikacji mobilnej widzą w niej też wizualizację każdej przejechanej trasy wraz z poradami odnoszącymi się do konkretnych nawyków, które zostały negatywnie ocenione i wskazaniem kontekstu tej oceny: np. sekwencja niebezpiecznych manewrów składającą się z gwałtownego przyśpieszenia, po to by za moment gwałtownie zahamować i w dodatku robić to wszystko przy znacznym przekroczeniu prędkości, które obowiązuje na danym odcinku drogi. 

Elementami nowoczesnego e-learningu są także mechanizmy grywalizacji takie jak rankingi i konkursy, które wprowadzają element dodatkowej motywacji. – My jesteśmy dostawcą narzędzia, które pozwala analizować styl jazdy kierowców oraz ułatwia zarządzanie nim. Ale nie zapominajmy, że sposób wykorzystania tych narzędzi cały czas leży po stronie Fleet Managera. Sukcesy związane z poprawą bezpieczeństwa kierowców to przede wszystkim zasługa tego, że potrafi on efektywnie wykorzystywać dostarczone przez nas mechanizmy – uzupełnia Przybylska.

– Mój styl jazdy się na pewno zmienił, spadło zużycie paliwa, a jednocześnie poprawiło się bezpieczeństwo, dynamika i sam sposób hamowania – jest bardziej efektywne, nie ma gwałtownych manewrów które mogły skutkować doprowadzeniem do kolizji – komentuje Kamil Klara, kierowca karetki z Łódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego, który na co dzień w swojej pracy korzysta z pomocy Wirtualnego Trenera Stylu Jazdy. – To co mi najbardziej pomogło zmienić styl jazdy to stały podgląd rankingu i efektywności hamowania, przyspieszania, wytracania prędkości, oceny stylu jazdy, co dzięki możliwości porównania z innymi kierowcami staje się napędem by dalej się szkolić i poprawiać swoje umiejętności – dodaje.

Szkodowość obniżona nawet do zera

Najnowsze rozwiązania łączące technologię, e-learning oraz szkolenia z bezpiecznej jazdy mogą świetnie wyglądać w teorii, ale czy idą za tym jakieś wymierne efekty w postaci oszczędności dla flot i spadku szkodowości? To tylko piękny marketingowy obrazek, czy sprawdzony model za którym stoją jakieś konkrety? 

Skuteczność tego podejścia najlepiej ilustruje przykład Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi, która w swojej flocie ma ponad 150 pojazdów, z czego większość to ambulanse. 

– Osiągnęliśmy znakomite wyniki w zakresie poprawy bezpieczeństwa. Przed wdrożeniem systemu NaviExpert Telematics normą było ok 200 zdarzeń drogowych, wypadków i kolizji, z udziałem naszych karetek w ciągu roku. Po roku użytkowania systemu liczba ta spadła do 60 zdarzeń, a po dwóch latach poprawa stylu jazdy naszych kierowców była tak skuteczna, że w 2022 roku odnotowaliśmy tylko 28 zdarzeń drogowych. Natomiast w I kwartale 2023 roku liczba ta spadła do zera – podsumowuje Arkadiusz Bartosiewicz, koordynator ds. logistyki w Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi. – To szczególnie ważne w ochronie zdrowia, gdzie kolizja lub wypadek oznaczają nie tylko koszty dla floty, czasowe wyłączenie ambulansu z systemu, ale decydują także o bezpieczeństwie pacjenta, oraz o tym czy karetka dojedzie do niego na czas – wyjaśnia. 

Interaktywny e-learning usprawni także szkolenia na torze?

Wspaniałe efekty przynosi także połączenie interaktywnego e-learningu opartego na danych dotyczących stylu jazdy kierowcy z dedykowanym szkoleniem w obecności instruktora. Pod czujnym okiem doświadczonego eksperta i w bezpiecznych warunkach jakie zapewnia zamknięty tor, kierowcy mają szansę poznać techniki, które w krytycznej sytuacji mogą uratować ich życie. Dane z urządzeń zainstalowanych w pojazdach którymi poruszają się na co dzień w swojej pracy nadają szkoleniom na torze indywidualny wymiar: 

– Dane z telematyki pomagają nam w przygotowaniu programu szkolenia dla konkretnego kursanta. Jakim kierowcą jest on na co dzień? Jakie błędy popełnia, kiedy się śpieszy? W jakich sytuacjach jest najbardziej narażony na wypadek i w końcu, jak obchodzi się z autem firmowym? Podczas tradycyjnego szkolenia – możemy się tego tylko domyślać. Dzięki danym z systemu NaviExpert Telematics jesteśmy w stanie przygotować indywidualny tryb szkolenia dla każdej takiej osoby – wyjaśnia instruktor Michał Włodarczak.